Mecz od samego początku toczył się pod dyktando Wrzosu, który otworzył wynik spotkania w 19 minucie. Po zagraniu Jędrzejewicza bramkę zdobył Ciesielski. Drugą bramkę natomiast na listę strzelców wpisał się Daniel Świercz, który strzałem głową pokonal golkipera Świtu. Swoją asystę zaliczył przy tej akcji grający od pierwszej minuty trener Zawiślański. Zespół z Międzyborowa mógł prowadzić wyżej ale wcześniej podopieczni Marcina Zawiślańskiego i Piotra Maniewskiego zmarnowali pięć sytuacji sam na sam z bramkarzem. W jednej z nich w sytuacji klarownej znalazł się Zawiślański, który był faulowany, a sędzia nie wzruszony kazał grać dalej. Do przerwy zatem Wrzos prowadził 2:0.
Po przerwie drużyna z Międzyborowa całkowicie opanowała wydarzenia jakie działy się na placu gry i sama zdobyła jeszcze cztery bramki. W 55 minucie po zagraniu Daniela Świercza Zawiślański podwyższa na 3:0. W 62 minucie z kolei prostopadłe podanie od Ciesielskiego dostał Daniel Świercz i było już 4:0. W 72 minucie tym razem to Świercz zaliczył asystę, a bramkę zdobywa Ciesielski. Ostatecznie wynik meczu zostaje ustalony w 84 minucie, kiedy to indywidualną akcję przeprowadził Kucharski a wynik spotkania na 6:0 ustalił Daniel Świercz. Ostatecznie piłkarze Wrzosu Międzyborów wygrali w Warszawie ze Świtem II Warszawa 6:0. Jest to o tyle istotne, że drużyna z Międzyborowa nie grała bez swoich pięciu kluczowych zawodników. Pozytywnym faktem meczu był natomiast występ w pierwszym składzie grającego trener Marcina Zawiślańskiego po rocznej przerwie. Już w najbliższą sobotę podopieczni Marcina Zawiślańskiego i Piotra Maniewskiego rozegrają kolejne spotkanie. Tym razem o godzinie 15:30 podejmą w Jaktorowie drużynę Oriona Cegłów.
relacja: Błażej Kuźmiński portal: tubazyrardowa.pl